Charakterystyka Jacka Soplicy (księdza Robaka)
Ksiądz Robak/ Jacek Soplica jest jedną z czołowych postaci epopei Mickiewicza. Poznajemy go jako mnicha (bernardyna) odzianego w habit i chodzącego po kweście, jednocześnie zaangażowanego w sprawy polityczne.
„(...) kwestarzem tajnym był Robak podobno:
Często on z panem Sędzią rozmawiał osobno:
Po tych rozmowach zawsze jakaś nowina
Rozeszła się w sąsiedztwie. (...)".
Z jego wyglądu
można było wnioskować, że nie spędził całego życia za klasztornym
murem. Nad prawym uchem, powyżej skroni miał szeroką bliznę, a w
brodzie ślad od postrzału. Wyróżniały go nie tylko liczne blizny,
ale również groźne spojrzenie, charakterystyczne ruchy i władczy
głos. Odprawiając mszę przypominał oficera stojącego przed szwadronem.
W powiatowym mieście załatwiał liczne interesy, o których otwarcie
nie mówił. Często nocą wymykał się do dworów, gdzie ze szlachtą
„ustawicznie szeptał", jeździł po okolicznych wioskach i naradzał
się z chłopami, przesiadywał z nimi również w karczmach.
Pierwsza wzmianka o Jacku Soplicy pojawia się we wspomnieniach Gerwazego - starego klucznika Horeszków. Z jego opowieści wyłania się obraz awanturnika, paliwody, niezbyt majętnego szlachcica, który zapałał uczuciem do pięknej córki Stolnika.
„(...)sam nic nie posiadał prócz kawałka roli,
Szabli i wielkich wąsów od ucha do ucha",
stąd
nazywano go Wąsalem. Mimo to ceniono Jacka i żartobliwie określano
Wojewodą, ponieważ wiele znaczył w województwie. Miał też duży
wpływ na rodzinę Sopliców, zwykle decydował o tym, jak powinni głosować
na sejmikach. Z tego też względu zaprzyjaźnił się
z nim bogacz Horeszko. Często zapraszał go do siebie i gościł w
zamku, zapewniając o swojej przyjaźni. Dowiedziawszy się jednak o
uczuciu Jacka do Stolnikówny, podał szlachcicowi czarną polewkę
i odmówił ręki dziewczyny. Na kandydata dla niej przeznaczył kasztelana
witebskiego. Honor i szlachecka duma nakazywały Jackowi zemstę. Strzelił
do pysznego magnata w chwili, gdy ten bronił się przed najazdem Moskali,
a przez to został uznany za zdrajcę ojczyzny i stronnika Rosjan.
O zawiedzionej miłości, przyczynach zemsty, urażonej dumie bohater mówi podczas spowiedzi, tuż przed śmiercią, kiedy pragnie duchowego oczyszczenia i przebaczenia. By zmazać swoje winy brat Sędziego, podjął się zadania służenia krajowi. Zmienił tożsamość, przybrał imię Robak i został mnichem, skromnym i ubogim bernardynem. W ten sposób stał się anonimowy i bez przeszkód mógł realizować plan walki o niepodległość. Wcześniej jednak ożenił się z przypadkowo poznaną, ubogą i prostą kobietą i miał z nią syna (Tadeusza). Dbał o jego przyszłość, będąc zawsze w pobliżu jako mnich, wpływał na jego los, oczywiście nieoficjalnie. Wyznaczył mu na żonę córkę ukochanej Ewy - Zosię, na której utrzymanie również łożył. Pragnął pogodzenia dwóch zwaśnionych rodów oraz zadośćuczynienia wszystkim pokrzywdzonym i ojczyźnie, której zdrajcą został okrzyknięty. Jednocześnie tajnie przygotowywał powstanie na Litwie i wiązał sprawę narodową z prywatną. Walczył poza granicami kraju, nosił tajne rozkazy, przebywał w więzieniu. Podczas najazdu na Soplicowo dzięki jemu przebiegłości i sprytowi udało się pokonać rosyjskie oddziały. Ocalił od śmierci Gerwazego, Hrabiego i Tadeusza. Winy zostały mu przebaczone, zemsty zaniechał nawet Klucznik, zagorzały przeciwnik Jacka Soplicy. Zmarł na skutek postrzału i odnowionej infekcji rany. Pośmiertnie dokonano oficjalnej rehabilitacji tego bohatera. Za działania na rzecz ojczyzny uhonorowano go orderem. Symboliczny jest obraz Jacka na łożu śmierci, kiedy to wizerunek umierającego kojarzy się z wizerunkami świętych.
„Właśnie już noc schodziła i przez niebo mleczne,
Różowe, biegą pierwsze promyki słoneczne;
Wpadły przez szyby jako strzały brylantowe,
Odbiły się na łożu o chorego głowę
I ubrały mu złotem oblicze i skronie,
Że błyszczał jako święty w ognistej koronie."
Bez wątpienia
jest to najbardziej dynamiczna postać utworu i jednocześnie bohater
romantyczny, w którym zachodzi wielka przemiana: z zadziornego i dumnego
awanturnika, paliwody, zabójcy przekształca się w duchownego i obrońcę
sprawy narodowej. Ta metamorfoza sprawia, że Jacek Soplica nie może
zostać oceniony negatywnie, przeciwnie staje się jeszcze bliższy
czytelnikowi, ponieważ jego cechy charakteru (zazdrość, duma, zapalczywość)
odzwierciedlają naturę ludzką: skłonność człowieka do czynienia
zła, ale
i przezwyciężania go w sobie, również w sensie ponoszenia ofiary
dla innych.