Śledź nas na:



Przyroda w Panu Tadeuszu i sposoby jej obrazowania

Bogactwo opisów przyrody w „Panu Tadeuszu"  służy zaakcentowaniu piękna ziemi ojczystej, rodzimego krajobrazu. Przyroda jest niemal odrębnym bohaterem utworu, poeta poświęca opisom natury bardzo dużo miejsca. W pierwszych wersach dzieła informuje odbiorcę o swojej tęsknocie za ojczyzną, za krajem lat dziecinnych, który pieczołowicie przechowuje w pamięci:

„Tymczasem przenoś moją duszę utęsknioną  
Do tych pagórków leśnych, do tych łąk zielonych,  
Szeroko nad błękitnym Niemnem rozciągnionych;  
Do tych pól malowanych zbożem rozmaitem,  
Wyzłacanych pszenicą, posrebrzanych żytem;  
Gdzie bursztynowy świerzop, gryka jak śnieg biała,  
 Gdzie panieńskim rumieńcem dzięcielina pała,  
A wszystko przepasane jakby wstęgą, miedzą  
Zieloną, na niej z rzadka ciche grusze siedzą."

Opisy natury są barwne i żywe. Czytelnik ma wrażenie, że znajduje się w pięknej nadniemeńskiej okolicy, w sercu dzikiej puszczy lub nieopodal stawów, w ogrodzie, w sadzie czy w lesie na grzybobraniu. Obserwuje wschody i zachody słońca, wyznaczające rytm prac gospodarskich, obwieszczające początek lub koniec dnia:

Słońce ostatnich kresów nieba dochodziło,  
Mniej silnie, ale szerzej niż we dnie świeciło
, (metafora) 
Całe zaczerwienione, jak zdrowe oblicze (porównanie) 
Gospodarza, gdy prace skończywszy rolnicze  
 Na spoczynek powraca.
Już krąg promienisty  
Spuszcza się na wierzch boru i już pomrok mglisty,  
Napełniając wierzchołki i gałęzie drzewa
,  
Cały las wiąże w jedno i jakoby zlewa;  
I bór czernił się na kształt ogromnego gmachu, (metafora) 
Słońce nad nim czerwone jak pożar na dachu;
(porównanie) 
Wtem zapadło do głębi; jeszcze przez konary  
Błysnęło, jako świeca przez okienic szpary
, (porównanie) 
I zgasło. I wnet sierpy, gromadnie dzwoniące  
We zbożach, i grabliska suwane po łące  
Ucichły i stanęły: tak pan Sędzia każe"

Wraz z Wojskim i gośćmi odbiorca patrzy na wieczorne niebo. Widzi „świt bez rumieńca", ciężką, zasnuwającą krajobraz mgłę i przeczuwa dziwne niebezpieczeństwo. Pejzaż harmonizuje z przedstawionymi zdarzeniami: przed zajazdem na dwór Sopliców dzień jest pochmurny, po bitwie z Moskalami rozpętuje się burza. Gdy w 1812 roku na terenach Litwy trwają działania wojenne, odżywają nadzieje niepodległościowe, przyroda budzi się do życia - jest początek wiosny. Autor operuje mnóstwem środków stylistycznych, by uzyskać efekt dynamiki świata natury, ożywić pejzaż:

- epitety:

długie, wypukłe pagórki, różnofarbną tęczę, zamkowe ściany, jaskrawych stokrotek, pomrok mglisty; bursztynowy świerzop, łąk zielonych;

- porównania:

I bór czernił  się na kształ ogromnego gmachu,  
Słońce nad nim czerwone jak pożar na dachu;

- metafory: „Słońce wchodzi, krwawo się czerwieni",

„(...) Już krąg promienisty  
Spuszcza się na wierzch boru i już pomrok mglisty,  
Napełniając wierzchołki i gałęzie drzewa,  
Cały las wiąże w jedno i jakoby zlewa"

- personifikacja (uosobienie - nadawanie cech ludzkich zjawiskom, przedmiotom, zwierzętom): „Tu kapusta, sędziwie schylając łysiny, siedzi i zda się dumać o losach jarzyny",

„W polu koncert wieczorny ledwie jest zaczęty;  
Właśnie muzycy kończą stroić instrumenty,  
Już trzykroć wrzasnął derkacz, pierwszy skrzypak łąki,  
Już mu z dala wtórują z bagien basem bąki (...)"

- onomatopeje (wyrazy dźwiękonaśladowcze)

„Nagle wichry zwarły się, porwały się w poły,  
Borykają się, kręcą, świszczącymi koły"

„Wichry w las uderzyły i po głębiach puszczy  
Ryknęły jak niedźwiedzie."

Taki sposób obrazowania rozbudza wyobraźnię odbiorcy, natomiast nagromadzenie czasowników w utworze nadaje akcji tempo:

„Klucznik i Hrabia wpadli w obroty nie lada.  
 Przy wyższym końcu stoła wrzał tyko krzyk wielki,  
Ale z ostrego końca latały butelki  
Koło Hrabiego głowy. Strwożone kobiety  
W prośby, w płacz; Telimena, krzyknąwszy: "Niestety!"  
Wzniosła oczy, powstała i padła zemdlona"

Czytelnik może czuć się świadkiem i uczestnikiem zdarzeń, bądź też obserwatorem świata natury, zafascynowanym jego pięknem.  



Zobacz także